Wiele zadań, wiele kanałów…

Tradycyjna klasa językowa jest jednozadaniowa i jednokanałowa (do bólu zębów, ze tak powiem kalamburowo). O ile to pierwsze ograniczenie udaje się czasem znieść w ten sposób, że uczniowie wykonują różne zadania (ale każdy jedno!), o tyle zupełną rzadkością jest wielokanałowość (multichanneling) w komunikacji klasowej. W szczególności, komunikacja ‘pozioma’ między uczniami face-to-face (f2f), albo między uczniem a internetem jest ściśle zabroniona.

W świecie wirtualnym tak się nie da, choćby dlatego, że nauczyciel nie może nadzorować działań ucznia tak ściśle, jak w ‘realu’. Uczestnicy zajęć mogą więc swobodnie porozumiewać się między sobą, choćby za pomocą prywatnego czatu tekstowego (Instant Messaging = IM). Dobry nauczyciel wirtualny potrafi sobie poradzić z tą świadomością. Więcej: potrafi monitorować na bieżąco czat publiczny (czyli czytać to, co mówią uczestnicy zajęć kanałem otwartym), jednocześnie cały czas prowadząc zajęcia. W ten sposób może na bieżąco modyfikować/ulepszać swoją dydaktykę dostosowując ją do potrzeby chwili. Takie multitaskingmultichanneling są oczywiście niezwykle wyczerpujące, jednak w nauczaniu online, a szczególnie w nauczaniu w światach wirtualnych — absolutnie sine qua non.

Mniej więcej to właśnie mówi Aldrich na 39 stronie swojej książki z 2009 roku p.t. Learning online with games, simulations, and virtual worlds: strategies for online instruction. Odnośny fragment reprodukuję poniżej.

Aldrich_39

No comments yet.

Leave a Reply