O rozmowie kanałem audio było tutaj wcześniej. Dzisiaj krótko o rozmowie typu czat tekstowy, czyli tak jak na fejsie :-). Technicznie rzecz biorąc jest to oczywiście o wiele łatwiejsze: odpadają wszystkie problemy z komunikacją głosową, o których pisałem. Z tych i innych względów (np. kwestie incognito, hipsterstwo wielu rezydentów przedkłada kanał tekstowy ponad kanał audio w komunikacji ‘w życiu’. Nie znaczy to, rzecz jasna, że komunikacja na czacie jest całkiem bezproblemowa. Ci, którzy wiele czatują na innych forach, na przykład na portalach społecznościowych, wiedzą jak łatwo o nieporozumienia w sytuacji, gdy nie dysponujemy wieloma sygnałami głosowymi (tempo mowy, intonacja, rytm, pauzy, etc.), które w sytuacji f2f znacznie ułatwiają zrozumienie subtelnych znaczeń, takich jak ironia, na przykład. Wiedzą też, że czatowanie bez umiejętności pisania bezwzrokowego (touchtyping) jest wolne i irytujące…
Ale czatowanie tekstowe w trójwymiarowym świecie wirtualnym niesie ze sobą dodatkowe utrudnienia. Gdy piszemy na fejsowym ‘privie’, możemy być pewni, że podczas gdy ‘dziobiemy’ swoje literki, na ekranie nic się dramatycznie nie zmieni. W porównaniu z Drugim Życiem Facebook jest beznadziejnie stabilny wizualnie. Za to w świecie wirtualnym ciągle się coś dzieje i zmienia: awatary się ruszają, manipulują przedmiotami, pojawiają się i znikają, piszą na czacie równocześnie. Nauczyciel prowadzący lekcje w takich warunkach musi cały czas pracować na najwyższych obrotach, w szczególności monitorując kanał czatowy, odpowiadając na pytania, włączając się w dyskusję, itp. (multitasking). Jednocześnie będzie zapewne rozmawiał kanałem audio, więc touchtyping (z obserwacją szybko zmieniającego się pola widzenia) jest sine qua non.
Poniżej zdjęcie z mojej wczorajszej rozmowy z PLCALL01 (prawda, że wygląda bardzo profesjonalnie?), jednym z awatarów przygotowanych dla uczestników mojego warsztatu (już za tydzień!). Po prawej stronie ekranu widać okienko czatu, które włącza się za pomocą przycisku [Chat] — pierwszego od lewej w dolnym menu. W okienku [ROZMOWY] mamy opcje wyboru kanału: czat lokalny (Nearby chat), który ‘słyszą’ wszystkie awatary w promieniu 20 metrów i czat prywatny, który dostępny jest tylko dla dwojga awatarów, które nie muszą być ‘fizycznie’ blisko. Na zdjęciu wybrany jest (podświetlony) PLCALL01, bo w tym momencie z nim właśnie rozmawia PLCALL1 (czyli Wlodek Barbosa, aka Włodzimierz Sobkowiak w pierwszym życiu).
Kanały komunikacyjne w okienku po prawej są wymieszane, stąd komunikat od Tiki beach loungers o godzinie 00:54, czyli tuż przed pierwszą w nocy (czasu SLT oczywiście!), skierowany do PLCALL1 i zachęcający go do zmiany pozycji na leżaku, na którym właśnie leniwie spoczywa. Mówiące leżaki? Oczywiście! W Drugim Życiu wszystko jest możliwe!
No comments yet.