Dobra przygodówka nie jest zła :)

Po kilku postach, w których zajmowałem się dokonaniami innych lingwistów-ludologów, czas znów powiedzieć trochę o tym, co ja sam robię na lekcjach języka obcego w liceum. Tym razem słów kilka o grze Life is Strange. Pisałem już o niej trochę w moim poście sprzed ponad roku (http://pl-call.pl/2015/02/1877/), kiedy to po raz pierwszy przyciągnęła moją uwagę. Jest to epizodyczna gra przygodowa, w której wcielamy się w postać Maxine Caulfield, młodej studentki fotografii. Wciągająca fabuła i bardzo dobre dialogi to podstawowe zalety tej produkcji. Gra świetnie nadaje się do wykorzystania na lekcji języka obcego (od poziomu B1 w górę). Wprawdzie dialogi nagrane są tylko po angielsku, ale z napisami jest już lepiej: są dostępne w języku francuskim, włoskim, niemieckim, hiszpańskim i portugalskim (a w końcu czemu uczniowie nie mieliby trochę poczytać na głos?). Dlatego warto czyhać na promocję na Steamie, bo pojedyncze epizody można nabyć w promocji za kilka złotych.

Podstawową zaletą gier przygodowych jest oczywiście ich interaktywność: uczniowie nie są jedynie biernymi obserwatorami historii pojawiającej się na ekranie, ale biorą aktywny udział w prezentowanych wydarzeniach. Decydują, gdzie mają iść i co robić, z kim porozmawiać i jak tą rozmową pokierować. Na przykład po tym, jak główna bohaterka jest świadkiem niepokojącej sceny w łazience, możemy albo donieść o wszystkim dyrektorowi szkoły, albo ukryć prawdę. Za każdym z tych wyborów przemawiają określone racje, o których uczniowie mogą dyskutować. Gra narracyjna daje więc uczestnikom interakcji niespotykane gdzie indziej poczucie wpływu na rzeczywistość.

Gry przygodowe, w których zwykle pojawiają się duże ilości tekstu, świetnie nadają się również do różnorakich ćwiczeń językowych. I tak na przykład jeden z dialogów z gry posłużył mi jako punkt wyjścia do utrwalenia przerabianego akurat zagadnienia discours indirect (mowa zależna) oraz concordance des temps (następstwo czasów). W przypadku fragmentu, który jest widoczny na tablicy na zdjęciu poniżej, uczniowie przechodzili od zdania “j’ai toujours une minute à vous consacrer” do konstrukcji “Max a dit à son professeur qu’elle avait toujours une minute à lui consacrer”. Jest to z pewnością bardziej wciągające niż rozwiązywanie typowych ćwiczeń.

P.S. Przy okazji cenna porada techniczna dla osób, które nie wiedzą, jak “zamrozić” grę, by np. móc w swoim tempie poczytać napisy: w tym przypadku nieoceniony okazuje się darmowy programik UniversalPauseButton :)

Na zdjęciu ja – z padem w dłoni – oprowadzam uczniów po wirtualnym świecie. Nauczyciel w końcu też musi mieć odrobinę przyjemności 😉

LIS

No comments yet.

Leave a Reply