Lekcja języka w Drugim Życiu

Poniższe  zdjęcie zrobiłem 22 lipca 2007 w English Village, jak nazywała się wtedy wspólnota, która później przekształciła się w Virtlantis. Wlodek Barbosa był wtedy bardzo młody — miał cztery miesiące — zaś w Drugim Życiu porozumiewało się wyłącznie poprzez tekst (!), ponieważ nie było jeszcze możliwości rozmowy głosowej. Jednak dydaktyka języka obcego (angielskiego) ‘w życiu’ trwała już wtedy przynajmniej od roku.

Na zdjęciu widać dość tradycyjną ‘klasę’ językową: studenci siedzą w rzędach, zaś nauczyciel (czyli ja) stoi. Widać też jednak pewne ciekawe różnice między ‘wirtualem’ a ‘realem’, na przykład:

  • klasa jest dość otwarta, bez ściśle zdefiniowanych ścianami granic
  • otoczenie jest nowoczesne, na ścianach wiszą reprodukcje malarstwa, w pobliżu jest kącik wypoczynkowy z ławą i głębokimi fotelami
  • niektórzy studenci poruszają się swobodnie po tej przestrzeni
  • ktoś zbudował (zrezował) żółty prostopadłościan na środku klasy
  • jeden ze studentów wygląda jak mój bliźniak (tak się dzieje, gdy dwóch rezydentów wybrało takiego samego awatara w momencie rejestracji, a potem zaniedbało zmianę jego ‘standardowego’ wyglądu)
  • cztery awatary maja na sobie żółte firmowe koszulki English Village

Pamiętam, że sporym utrudnieniem podczas tej lekcji był fakt, że za ścianą odbywały się inne zajęcia, zaś lokalny czat tekstowy (mający zasięg około 20 metrów) przedostawał się do mojej klasy i utrudniał czytanie odbywającej się lokalnie interakcji (czasem trudno było się zorientować, skąd pochodzi dana linia czatu).

EV_043

No comments yet.

Leave a Reply