Pisałem już raz na tym blogu o tym, jak bardzo serio traktują Drugie Życie niektórzy rezydenci. W szczególności religia i światopogląd to kwestie dla wielu bardzo poważne, i ta powaga nie jest wcale unieważniona przez wirtualność otoczenia. Mekka to Mekka, wszystko jedno w którym życiu. Czasem można to odczuć i zrozumieć już na pierwszy rzut oka na awatara, z którym się spotkaliśmy. Na zdjęciu poniżej na pierwszym planie jest Nergiz Kern (w SL – Daffodil Fargis), jedna z najlepszych dydaktyków języka w świecie wirtualnym, którą miałem przyjemność poznać osobiście (sromam się powiedzieć: “dydaktyczek” — niech mi feministki wybaczą). Turczynka i (co widać na pierwszy rzut oka) Muzułmanka.
Wkład Nergiz w dydaktykę w Drugim Życiu, tak na poziomie teoretycznym jak i praktycznym, trudno jest przecenić. Wystarczy przejrzeć pobieżnie jej witrynę: http://nergizkern.com/, żeby się o tym przekonać. Nergiz prowadziła szkolenia i warsztaty, publikowała w wielu miejscach, występowała na niezliczonych konferencjach, pomagała wielu nowicjuszom i badaczom Drugiego Życia zbierającym dane empiryczne. Zawsze nienagannie ubrana, z dyskretną biżuterią i nieodłącznym hidżabem na głowie. Świat wirtualny taki jak Drugie Życie to doskonałe miejsce, żeby pozby(wa)ć się uprzedzeń które nabyliśmy w świecie ‘realnym’: religijnych, etnicznych, ideologicznych, światopoglądowych, kulturowych, obyczajowych, poznawczych, itp. itd.
A propos: w tle zdjęcia, za siedzącym Wlodkiem Barbosą, mieści się Mi Casa, meksykańska willa, o której opowiem innym razem
No comments yet.