Jak widać z poniższego tekstu, niektórzy traktują światy wirtualne bardzo poważnie. To dobrze, bo (jak wspominałem wcześniej na swoim blogu) autentyczne ‘zanurzenie’ (immersion) w takim świecie znacznie wspomaga dydaktykę, nie mówiąc już o tym, że jest ono głównym warunkiem satysfakcji i przyjemności z przebywania tamże. Zanurzenie niesie jednak ze sobą także pewne zagrożenia i dylematy. Na przykład: jeśli jest tak, jak mówi jeden awatar w tej krótkiej wymianie poniżej, że Drugie Życie może sobie być wirtualne, ale obowiązują w nim reguły pierwszego (w miejscach kultu religijnego należy się odpowiednio ubierać), to powstaje pytanie o granice takiego odwzorowania czy paralelizmu. “The student did not argue” — student nie oponował… A gdyby oponował? Co wtedy? Czy trzeba by przywołać policję? Podać do sądu? Ukarać grzywną/więzieniem? Kogo? Awatara czy człowieka? Gdzie w świecie wirtualnym są granice mojej wolności? Dokładnie tam, gdzie w ‘realu’? Rzecz jasna, nie ma jednej łatwej odpowiedzi na tak postawione pytanie, a dyskusja trwa od kilku dziesięcioleci i potrwa zapewne przynajmniej równie długo. Niezależnie od naszej prywatnej opinii, warto jednak pamiętać, że dla wielu rezydentów światów wirtualnych są one całkiem ‘naprawdę’ i zdecydowanie nie są kolorowankami zaludnionymi przez pamperki złożone z pikseli.
No comments yet.