Hmmm… Dziwnie się kojarzy… Z ostatnią wieczerzą. Chodzi oczywiście o ostatni wpis na tym blogu Jutro zaczyna się PL-CALL 2014; pojutrze mam tam swój warsztat z Drugiego Życia. Dobry moment, żeby zamknąć tego bloga… Bo wszak wszystko ma swój koniec. Powstały w sumie 173 odcinki, które umieszczałem tutaj dzień w dzień, bez wytchnienia, poczynając od 16 grudnia 2013 do dziś. Trudno mi jakoś podsumować zawartość tego bloga, bo pisałem o bardzo różnych kwestiach: od filozoficznych po praktyczne, od wąsko zorientowanych na Drugie Życie po takie, które z tym światem wirtualnym powiązane były dość luźno, od bardziej teoretycznych po całkiem prywatne, wręcz osobiste. Tak właśnie chciałem pisać, taki był mój zamysł: wielobarwny collage z niewielkich kawałków materii. Myślę sobie, patrząc na skończone dzieło, że wyszło całkiem całkiem. Zwłaszcza, że był to mój pierwszy w życiu blog…
Więc nie będzie streszczenia czy podsumowania tzw. kontentu (choć jestem wielce kontent :-). Gdyby WordPress na to pozwalał, zapuściłbym jakiegoś wordla albo inną apkę, która pokazałaby piękną chmurę słów, z której to chmury można by wnioskować o kwestiach najczęściej pojawiających się na tym blogu. To by był fun! Może uda się to zrobić w przyszłości? Na razie pozostaje mi jedynie ufać, że te 173 odcinki mogą się komuś przydać; być może nie wyłącznie uczestnikom warsztatu na PL-CALL 2014?
Zaś co do Drugiego Życia… No cóż: nie znamy przyszłości ani w pierwszym, ani w Drugim. Nie wiemy nawet jak długo potrwa jedno i drugie (a jednak wróciliśmy do ostatniej wieczerzy, poprzedzonej ostatnim postem…). Drugie Życie może skończyć się nagle (jak pierwsze). Lindeny (odpowiednik boga w Drugim Życiu) po prostu wyłączą prąd i ten świat przestanie istnieć. A zrobią to niechybnie, gdy przestanie się im opłacać go utrzymywać na swoich serwerach. Wlodek Barbosa, Danka Aichi, PLCALL1 i wiele milionów innych awatarowych istnień przestanie być. Ale… w przeciwieństwie do pierwszego życia, w tym wypadku wiemy na pewno, że istnieją inne światy, gdzie możemy natychmiast zaistnieć, gdzie czeka na nas być może “dom i stary sługa, goreją świece, które wkrótce pogasną, ponieważ już niebawem powitacie świt […] Popatrz, oto jest już przed tobą twój wieczysty dom, który otrzymałeś w nagrodę. Widzę już okno weneckie i dzikie wino, które wspina się aż pod sam dach”. I to, proszę Państwa, jest jeszcze jeden powód, by wierzyć, że Drugie Życie jest jak pierwsze, tylko odrobinę lepsze :-). Do zobaczenia w Drugim Życiu!
No comments yet.