Cały internet w 3d?

Kilka lat temu, mniej więcej w tym samym czasie gdy Drugie Życie święciło swoje największe triumfy, zapowiadano, że za kilka krótkich lat (tak mniej więcej koło roku 2012) cały internet będzie miał postać trójwymiarowego świata wirtualnego. Gdyby to się ziściło, to musielibyśmy kompletnie przeorganizować swoją koncepcję sieci i jej przeglądania. Samo pojęcie przeglądania przestałoby być aktualne, bo wszak wywodzi się ze świata książki i zakłada (na jakimś głębokim poziomie kognitywnym) czynność używania ręki/dłoni do ‘odsłaniania’ kolejnych dwuwymiarowych stron zawierających tekst i/lub multimedia. Zamiast tego, chodzilibyśmy po internecie za pomocą swojego awatara mniej więcej tak, jak chodzimy w świecie wirtualnym, czyli wśród tekstu i multimediów. Nieco zapomniana już metafora surfowania powstała w latach dziewięćdziesiątych zeszłego wieku byłaby w ten sposób odświeżona…

Ale… tak się nie stało. Mamy rok 2014 i nie wygląda, żebyśmy wkrótce mieli przechadzać się wśród zawartości internetu, tak jak robi to Barbosa na zdjęciu załączonym poniżej. Ani ExitReality, ani żadna inna trójwymiarowa przeglądarka (browser) nie przyjęła się jako szeroko używany sposób wchodzenia w interakcję z siecią Word Wide Web. Światy wirtualne istnieją, oczywiście, ale jako swego rodzaju nadbudówka sieciowa, raczej niż tejże sieci podstawowa zasada działania. Dlaczego? To już temat na inne opowiadanie…

exit_02

No comments yet.

Leave a Reply